czwartek, 3 sierpnia 2017

Jarosław Iwaszkiewicz - listy nigdy niewysłane.


     Iwaszkiewicz kochał Jerzego Błeszyńskiego nieszczęśliwie, bezgranicznie i rozedrganie. Było to uczucie gęste, gorące i duszne, bo pełne udręk. Ta miłość była jego obsesją. Listy do kochanka przepełnione są trwogą o jego zdrowie - Jerzy chorował na gruźlicę; zazdrością uzasadnioną o kochanki i kochanków.
Wszystkie emocje,które Iwaszkiewicz zawarł w swoich listach przechodzą na czytelnika podczas czytania, są niczym werterowskie cierpienia.
    Z "Wszystko jak chcesz" wyłania się bezradność wobec uczuć. Są w tych listach piękne wyznania miłosne, zmysłowość, pożądanie i zachwyt, ale też wielki smutek spowodowany tym, że Iwaszkiewicz doskonale wiedział, że Błeszyński nie jest do końca bezinteresowny w związku z pisarzem. Wiedział też, że to jego ostatnia miłość, stąd tak wielkie pragnienie, by było to uczucie spełnione. Iwaszkiewicz bez względu na wszystko kochał bezgranicznie, szczerze i z wielkim oddaniem. Swoje listy pisał także po śmierci kochanka, chcąc w ten sposób zatrzymać go wśród żywych.
  Czytając listy odczuwałam chwilami zawstydzenie tym, że przekraczam granice intymności, jest w nich bowiem tyle bólu, obsesji, rozpaczy i wszystkich tych zachowań,których dopuszczają się ludzie tak mocno kochający.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz