Las

Bardzo lubię wczesną wiosną lub już taką mroźną, późną jesienią wybrać się sama do lasu. Las wtedy wydaje się zupełnie inny, bardziej tajemniczy, cichy, choć pełen szelestów. W tym roku zobaczyłam zająca, niestety uciekł przed zdjęciem, ale wspomnienie pozostało.

Spacer

Spacer po Wrocławiu w drodze na Niemczańską przyniósł odkrycie cichych, kameralnych domów i pięknych dzikich roślin,które wcale nie wskazują na centrum miasta.

Przegląd Młodej Sztuki w Ekstremalnych Warunkach, czyli

Survival.

Bardzo cenię inicjatywę twórczą artystów wrocławskiego festiwalu Survival. Co roku jest to dla mnie wyczekiwane artystyczne święto. Cenię i czekam, ponieważ zawsze na przestrzeń twórczą wybierają rozkład, coś co mnie przyciąga, tzn miejsca zapomniane, niejednoznaczne, tuż przed unicestwieniem lub remontem. Najlepszy według mnie odbył się w 2008 roku w Dzielnicy Czterech Świątyń:

Studium traw

Najbardziej niepozorne źdźbło trawy może zachwycić.

Opuszczony dom

Stare, opuszczone domy przyciągają mnie do siebie. Nie wiem na czym polega ta siła rozkładu, ale dla mnie takie domy są piękne. Może ich magia bierze się z  historii jakie w sobie mają, z energii ludzi, którzy mieszkali w nich albo może czuję wewnętrzny przymus, żeby  zachowywać te obrazy póki jeszcze istnieją, uwiecznić ich odchodzące piękno. Ten dom poniżej kiedyś dokładnie zwiedziłam, ale o tym będzie już osobna fotograficzna historia.

Podłogi

W niepowtarzalnych kamienicach z przełomu XIX i XX wieku piękne były także podłogi. Wszystko musiało tworzyć integralną, misterną całość. Tęsknię za taką zabudową.

Wrzosy

Za to lubię sierpień - za piękne leśne wrzosy.

Kwiaty

Najpiękniejsze są te nieoczywiste, dzikie, odkryte.

Muzeum Architektury, Wrocław

 Muzeum Architektury znajduje się w poklasztornym zespole z pięknym wewnętrznym dziedzińcem. Warto tu przychodzić nie tylko ze względu na bardzo interesujące zbiory oraz wystawy czasowe, ale również ze względu  na sam budynek i dziedziniec  zachwycający latem.